Wstęp do tematu, czyli o mojej obsesji możecie przeczytać TUTAJ.
Część pierwsza TUTAJ.
__________________________
MUSE INSPIRES, część druga: autoportrety.
Chyba w nic nie wierzę bardziej, jak w ich muzykę. Mam wrażenie, że to ona trzyma mnie przy zdrowych zmysłach. Ich muzyka jest dla mnie niezastąpiona: skłania do przemyśleń, mobilizuje do działania, zwraca moją uwagę na rzeczy, koło których dawniej przechodziłam zupełnie obojętnie. Ich muzyka wzrusza, dodaje siły. Często mam wrażenie, że jedna linijka ich tekstów mówi więcej niż milion moich własnych słów. Dlatego też każdy kolejny autoportret inspirowany ich tekstami ma dla mnie wyjątkowe znaczenie.
Aczkolwiek zacznę od tych mniej znaczących.
Musemania - bo słuchanie Muse to sama radość (;