27/01/2019

Wstyd mi...

Jakiś czas temu podjęłam świadomą decyzję o ogólnym unikaniu wiadomości – jestem zbyt impulsywna i emocjonalna, żeby dokładać sobie niepotrzebnych zmartwień. Życie mam zresztą tylko jedno i zamierzam je przeżyć na swoich zasadach, pompując energię wyłącznie we własny mikro-świat. Z premedytacją stępiłam w sobie potrzebę malowania większego obrazka. Mój mały wycinek mi wystarcza. Zazwyczaj.
Ale, jak kiedyś słusznie napisał Orwell, nazwanie siebie niepolitycznym, jest samo w sobie oświadczeniem politycznym. Bo chcąc czy nie, żyję w takich czasach, a nie innych, i jestem częścią systemu, który od kilku dobrych lat postępująco gnije od środka (a może nawet gnił sobie od zawsze, tylko wcześniej nie byłam tego świadoma).
I choć z tego punktu dyskusja mogłaby się potoczyć w przynajmniej dwóch politycznych nurtach, ja wracam do malowania tego większego obrazka właśnie.

20/01/2019

2018: Perth

Do Perth planowałam zawitać mniej więcej od wakacji. Okazja na jednodniowy wypad nadarzyła się w listopadzie, gdy Lee, moja serdeczna koleżanka z pracy (która właśnie z Perth pochodzi) zasugerowała żebym dołączyła do niej na Bonfire Night. Dwa razy powtarzać mi nie musiała. Zawsze jestem gotowa poznać nowy skrawek Szkocji!


Czas przed wyjazdem był bardzo nerwowy, bo od prawie miesiąca stawałam na głowie, żeby zdobyć bilety na charytatywny koncert Muse w londyńskim Albert Hall – szczęśliwie dzień przed wyjazdem zdarzył się cud i w pociąg wsiadałam pijaniutka czystym szczęściem!

17/01/2019

2018: Isle of Skye

Wycieczkę na Skye planowałam odkąd zamieszkałam w Szkocji po raz pierwszy. Długo nic z tych planów nie wychodziło, bo wiedziałam, że muszę tam zabrać sprawdzonych ludzi i auto. Czekanie się opłaciło, bo we wrześniu 2018 udało mi się zorganizować wycieczkę moich marzeń ze sprawdzoną ekipą w postaci Wojtka i Norberta.
Wszystko co o Skye mówią jest prawdą, więc przed wami relacja na ponad 80 kadrów.
Bez wątpienia była to najlepsza wycieczka roku, jak i jedna z najważniejszych tak w ogóle, bo pomogła mi przełamać przynajmniej jedną barierę. Wiedząc, że bez auta nie ma po co na Skye jechać, a wynajęcie go przez Norberta czy Wojtka będzie idiotycznie drogie, zapisałam się na lekcję jazdy i siadłam za kierownicą po prawej stronie. Okazało się, że prowadzenie auta po lewej stronie jezdni nie jest tak straszne, jak mi się początkowo wydawało.

08/01/2019

Seriale 2018

Polecając filmy obejrzane w 2018, obiecałam też polecić kilka seriali, więc oto i one. Szczęśliwa siódemka, w przewadze brytyjska (czego można było się po mnie spodziewać). Jeśli widzieliście: dajcie znać jak wasze wrażenia. Chętnie też przyjmę nowe rekomendacje!
Bez spojlerów, więc można czytać śmiało.