31/01/2020

Warto w Edim: być turystą

à WSTĘP ß

Edynburg w szerszym świecie słynie z kilku powodów. Jednym z nich jest bez wątpienia (wspomniany we wstępieFringe – ale o nim prawdopodobnie powstanie osobny odcinek, więc tutaj go pominę. Jak na mój gust i obecną wiedzę, Edynburg dla przeciętnego turysty łączy się z poniższymi słowami-kluczami.

24/01/2020

Przyjaźń

Śniło mi się ostatnio (a mi się ostatnio coraz rzadziej coś śni), że napisałam tekst na bloga o związkach i moja przyjaciółka wysmarowała pod nim wielki, wściekły komentarz, który można byłoby streścić krótkim: “chuja się znasz, więc się nie wypowiadaj”. Ot, nocny koszmarek. Słyszałam to już zresztą milion razy (i pewnie póki jestem ‘sama’, słyszeć będę w najlepsze): nie byłaś i nie jesteś w długoterminowym związku, to się nie wymądrzaj, znawco od siedmiu boleści. No okej, więc zamiast się kłócić i dowodzić, że naprawdę wcale nie staż jest tu najważniejszy, przyszłam się dziś wypowiedzieć o przyjaźni. Bo w niej staż mam. I osobiście uważam, że powinna być podwaliną każdego innego związku.

15/01/2020

Seriale 2019

(obrazek pobrany stąd)
Nie wiem jak to się stało, że na przestrzeni ostatnich lat o nim tutaj nie wspomniałam, bo to zdecydowanie mój ulubiony serial. Fleabag poleciła mi koleżanka: obejrzałam jednym tchem (co nie było trudne, bo pierwszy sezon ma kilka odcinków po mniej niż pół godziny) i absolutnie, bezpowrotnie się zakochałam. To świetnie napisany, nieco ekscentryczny / dziwaczny (quirky po prostu, a ja bardzo lubię wszystko co jest nieco quirky) dramat z bardzo odpowiadającym mi humorem i wyrazistą kobiecą bohaterką – strzał w dziesiątkę, wypełnił jakąś artystyczną niszę, której istnienia nie byłam zbytnio świadoma. W zeszłym roku wyszedł drugi sezon, z okazji którego obejrzałam pierwszy ponowie i wręcz rzuciłam się na drugi, który okazał się chyba nawet lepszy niż pierwszy. Totalnie moja bajka! Dodatkowej wartości dodaje tu też fakt, że Fleabag miało swój początek na edynburskim Fringe’u (gdzie Phoebe odegrała swój monolog po raz pierwszy). Sztuka okazała się hitem, więc niedawno wybrałam się nawet (z wyżej wspomnianą koleżanką) na jej screening do kina. Phoebe Waller-Bridge to moja nowa, bezwarunkowa miłość.

07/01/2020

Filmy 2019


Pierwszym filmem, który zachwycił mnie w 2019 roku, była The Favourite. Sama nie wiem jaki mam stosunek do filmów kostiumowych, bo niektóre mnie zachwycają, a inne przemykają bez większego znaczenia (lub nawet nudzą), ale na pewno od nich nie stronię. The Favourite jest cudownie słodko-gorzka: przyziemna groteska miesza się tam z wysublimowanym smutkiem, jak to w życiu. Można było się pośmiać i popłakać, a przy okazji jeszcze poczuć klimat z przeszłości, i to w wyjątkowy sposób. Nie nazwałabym się fanką artystycznych filmów, wręcz przeciwnie (Psie Pole jest jednym z powodów, dla których artystycznych obrazów jawnie unikam), ale zdarza mi się doceniać artystyczne „maźnięcia pędzlem”. Nie umiem tego lepiej wyjaśnić – to był pierwszy film epokowy, w którym czułam wyjątkową bliskość z bohaterkami.