31/12/2011

Nowy Rok

Nie miałam planów na sylwestra. Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy nie miałam absolutnie żadnych planów na sylwestrową noc. Nie wiedziałam nawet, co będę oglądać. Czy w ogóle będę coś oglądać.
Nie byłam pewna, czy potrafię wyobrazić sobie sylwestra bez przyjaciół, rodziny lub jakiegokolwiek towarzystwa. Całkiem sama? Jeszcze miesiąc wcześniej wydawało mi się to takim fantastycznym pomysłem, a dzień przed nawet nie wiedziałam jakie kierowały mną motywy, gdy namawiałam rodziców na wyjazd do przyjaciół w góry, a własnym znajomym odmawiałam imprezy w knajpie pod pretekstem wypadu na narty z rodzicami.
Jeszcze rano 31 grudnia, gdy rodzice mocowali się z walizkami w przedpokoju, a brat za ścianą dogadywał szczegóły domówki u kumpla, mocno biłam się z myślami, czy nie obdzwonić znajomych i nie wkręcić się na jakąkolwiek imprezę.
I dopiero gdy w domu zrobiło się pusto, przypomniałam sobie, dlaczego tak bardzo chciałam być sama.

24/12/2011

2011: Christmas Time

Świąteczne życzenia sypią się na mnie zewsząd: fejsa mi zalało świątecznymi linkami. Miasto za oknem powoli się wycisza, z kuchni słychać mikser, pachnie kapustą, barszczem i żywą choinką, która świecąca i przystrojona (w tym roku przytargana z działki – wiedzieliście, że kupne pachną znaczniej mniej intensywnie niż taka z własnego, młodego lasku?) zasłania pół telewizora. Światełka się świecą, Tata z bratem lepią pierogi i tylko śnieg nam stopniał. Jest miło, ciepło i świątecznie. Tak jak być powinno.

18/12/2011

Listy Do M

Święta na dniach, miasto już się żarzy świątecznymi światełkami, a ze sklepowych wystaw migają choinki, prezenty i wielkie zapowiedzi świątecznych promocji. Czas więc zacząć wprowadzać się w odpowiedni, świąteczny nastrój!


Dlatego też dziś będzie mini-recenzja Listów Do M.
W mediach głośno o tym filmie już od połowy października.

11/12/2011

Rozumiesz?

Jeśli nie wiesz co to ukochany zespół, nigdy nie zrozumiesz…
…tego przyjemnego uścisku w żołądku i ciepła rozlewającego się po ciele, gdy idziesz opustoszałą ulicą w słuchawkach przepełnionych Nimi.
…tej bezgranicznej, bezwarunkowej miłości do osób, których nigdy w życiu osobiście nie poznałeś, a które zdają się być lekarstwem na całe zło.
…tego niewytłumaczalnego przywiązania do Ich tekstów, jakby były pisane specjalnie dla Ciebie, tu i teraz.
…tej niewysłowionej radości, gdy usłysz w przeciętnym radiu, choć jeden Ich utwór.
…tej iskierki podniecenia, gdy słyszysz tak dobrze znane Ci dźwięki w trakcie filmu.
…tego nawyku, gdy po losowo zagranym utworze, mimowolnie nucisz sobie następną (w kolejności albumu) piosenkę.
…tej nieziemskiej siły i niewytłumaczalnej energii, która wraca do Ciebie za każdym razem, gdy Ich włączasz, jakkolwiek źle by nie było.
…tego uczucia dumy, gdy ludzie dziwią się, że znasz każdą Ich piosenkę na pamięć i nie masz ulubionej, bo każda coś dla Ciebie znaczy.
…tego niekończącego się strumienia inspiracji.
…tego poczucia, że żadne słowa nie wyrażą tego lepiej niż Ich piosenka.
…tego natychmiastowego ożywienia, gdy ktoś, nawet przez przypadek, wspomni Ich nazwę.  
…tego absolutnie metafizycznego doświadczenia, jakim jest pierwszy prawdziwy koncert.
…tej przenikającej jedności w tłumie pod sceną.
…tego zachwytu, gdy po dłuższej przerwie do Nich wracasz.
…tej nieprzejednanej potrzeby usłyszenia Jej/Jego głosu każdego dnia z osobna.
…tej niemożności choćby wyobrażenia sobie siebie bez Ich muzyki.
…tego poczucia spełnienia, gdy ktoś mówi Ci, że jesteś Ich największym fanem.
…tej euforii, gdy do Twojej złotej, drogocennej kolekcji przybywa kolejna płyta.
…tej ekscytacji przed, w trakcie i zaraz po wydaniu nowej płyty.
…tej żądzy mordu, gdy ktoś bezpodstawnie Ich obraża.
…tej niepowtarzalnej więzi zrozumienia między fanami.
…tego poczucia zajebistości, gdy kroczysz przez miasto z Ich logiem na piersiach.
…tego ciągłego odwoływania się do Ich muzyki, zachowań i tekstów.
…tego poczucia, że Ich muzyka kształtuje Twój światopogląd.
…tej pewności, że cokolwiek by się działo, Ich muzyka już zawsze będzie obok, nigdy Cię nie zawiedzie, nie zostawi, nie zrani, ani nie wyśmieje.
…tych łez szczęścia, gdy zdajesz sobie sprawę jak bardzo Ich potrzebujesz i jak bardzo jesteś wdzięczna, że Ich masz.  
…tego poczucia, że gdy Ich słuchasz, wszystko jest na swoim miejscu.
…tego jak wiele może dać muzyka.
Rozumiesz?