31/10/2014

2014: kadry październikowe

Nowy rok akademicki rozpoczęłam intensywnie: za październikiem aż się dymi. Co bynajmniej nie ma nic wspólnego ze szkołą, bo najwięcej dzieję się, oczywiście, poza nią ;-)
Choć pierwszy miesiąc w Krakowie nie poszczędził mi chorowania, a jego końcówka była iście zimowa, na kadrach z powodzeniem uwieczniłam same ciepłe, jesienne chwile: było dużo kultury, sztuki, nieba na podniebieniu, spacerów, słońca, muzyki, mgły na Plantach i przyjaznych twarzy.







 Na kawę z chałwą do Kładki na pewno kogoś niebawem zaciągnę, bo to jedno z moich nowych ulubionych miejsc. Polecam zajrzeć w któryś deszczowy dzień.

Akuratny komentarz zawdzięczam OH LA LA.












A listopad gorszy na pewno nie będzie! ;-)