28/02/2015

2015: kadry lutowe

Luty zaczął się pięknie, a skończył jeszcze piękniej (pomijając mniejsze i większe wypadki losowe). Przy czym w środku też był niczego sobie. 
Zresztą sami zobaczcie.



Cezika na żywo słuchałam i fotografowałam w Żaczku (osobiście podbił mnie TYM). Plakat po prawej autorstwa Katarzyny Anny Piróg.



 Odkryłam nowe fajne miejsce krok do mojego mieszkania.



Nasze Creative Writing organizuje międzynarodowy, obsesyjny konkurs!
Więcej informacji TUTAJ.

Odwiedziłam Matyldę.

Wpadłam na krakowskie spotkanie blogerów.

Korzystając z ładnej pogody odwiedziłam (wreszcie) kopiec Kraka.

I odpowiednio się po sesji odstresowałam ;-)


A na sam koniec miesiąca ruszyłam z rodziną do Włoch żeby:

…pokontemplować malowniczą zimę…

…wyjeździć się na nartach w ukochanej już Alta Badii

…i jeszcze mocniej rozkochać się w Dolomitach.