31/05/2015

2015: kadry majowe

Maj oscylował głównie wokół Miesiąca Fotografii, więc, tematycznie, zdjęć zrobiłam dużo. Nieustanne bieganie po moim ukochanym, polskim mieście trochę dało mi w kość, ale warto było.
Wiosna w pełni: jest intensywnie i kolorowo.


Moja ulubiona krakowska miejscówka do selfie (tu z Monią).





Łóżko i laptop to połączenie idealne, szczególnie po całym dniu biegania po wystawach.


W drodze z przystanku tak pięknie pachnie mi bzem!


I Zabłocie o zmierzchu takie piękne!


I te wieczorne tramwaje!


I dmuchawce (latawce, wiatr)!


Jak widać, odchamiałam się na maksa.




Może to słabe, ale naprawdę ubóstwiam zachody.


Skład Długa: absolutna, przestrzenna rewelka!


Bohaterowie tegorocznych wernisaży.


Moje ulubione odzienie dla stóp.


Wolontariuszowanie w MOCAKu (dziś też!).


Wiosenny deszcz, z rodzaju tych intensywnie pachnących.


Mój ulubiony odcień nieba do zdjęć nocnych.


Parada smoków: fajerwerki dawały rade, smoki nie bardzo.


I melancholia mi się znowu trochę do kadrów wkrada.
Ale fajnie jest. No i czerwiec się fantastycznie zapowiada.